ale dziś miałam dzień....deszczowy bardzo ale za to jaki miły...:)))) rano podreptałam do kolezanki, która na drugą zmiane miała więc w końcu mogłyśmy poplotkować i dostałam od niej śliczne kolorowe pudełeczko, a potem powędrowałam do drugiej zanieśc do komisu fotelik samochodowy, bo zawsze to jakiś grosz bedzie...a tu taka niespodzianka...tyle słodkich rózności od niej dostałam...po prostu jestem w szoku...guziczki, suszki róznych owoców, szyszki, kartki jakieś niemieckie, ale da sie przerobić, lub nawet zuzyć jako baze do kartek,pudełeczka, lekko uszkodzone, ale da sie naprawić i śliczniutkie dzwoneczki...maja tak piękny dzwięk...aż mni dech zapiera...jeszcze nie wiem jak je wykorzystam, ale na razie delektuje sie ich dzwiękiem...:))wracałam do domu...padał deszcz a ja miche cieszyłam z teg co dostałam...:))))
dziękuję ci kochana!!!:)))dużo błogosławieństwa!:)
4 komentarze:
Same skarby , dzwoneczki są super. Jak lubisz prezenty ja też Ci mogę coś przysłać , zdziwisz się :))) kilka kawałków kory z której robiłem rzeźby w tym jeden kawałek już oskrobany gotowy do rzeźbienia , i oczywiście jakieś dłutko lub nożyk , bo zwykłym nożykiem kuchennym nic nie zrobisz . Kora jest miękka , na pewno dasz sobie radę . Nożyk jest tani ale trudno kupić są tylko w sklepach specjalistycznych , ja kupowałem od ruskich jak jeszcze kiedyś przyjeżdżali na stadion w Warszawie. jak chcesz to podaj adres na priv.
Pozdrawiam , Andrzej :)
Great craft-goods!!
Enjoy crafting!
Saskia :)
faktycznie koleżanki obdarowały Cię samymi skarbami jak, to niekiedy niewiele potrzeba do szczęścia :)
Wspaniałe przydasie :) Te dzwoneczki są fantastyczne i sama bardzo bym takie chcialała...tylko jak mi się coś tak bardzo podoba, to potem żal mi to wykorzystywać w pracach, bo potem już ich nie ma ;p
Prześlij komentarz