poniedziałek, 27 kwietnia 2009

misz masz:)

dziś robiłam wielkie porządki w pudłach bo zaczna mi brakować miejsca na to co nowe ...i znalazłam moją książke, którą pisłam jak byłam w liceum...hi hi...jeszcze pisana na maszynie...:) byłam w szoku, bo byłam pewna że gdzieś to przepadło....hi hi... a tu taka niespodzianka...a jak miło mi było poczytac...oczywiście pośmiałam sie troszke...no ale...to tak dawno pisane...:))

ruszylam dalszą część robienia blaszek, tym razem wycinałam krztałty, dzbanuszek, serduszka...cięzko sie wycina, ale efekt rewelacyjny...może jak zrobie następne candy to coś z tego wykorzystam, na pewno komuś sie przyda!!:) a ja bede szcześliwa, że komuś sie podoba...:))

z tego względu, że ostatnio robie tylko porządki i zaleglą pracę przy kronice przedszkolnej, to i czasu brak na robienie karteczek, ale jestem blisko skończenia mojego pierwszego albumiku...nazwałam go "roczniak", bo ma w sobie wszystkie pory roku...więc go tu prezentuje... :)

a to jeszcze zaległa karteczka na wyzwanie w Cafeart :kartka z tulipanem...:)


4 komentarze:

Peninia / Gosia pisze...

jak zawsze ślicznie :)

koand pisze...

Podziwiam Cię , taki album wymaga ogromnej pracy ale efekt rewelacyjny , pozdrawiam :)

zmorka pisze...

Albumik wygląda bardzo ładnie, zwłaszcza niebieska strona z tulipanami :))
Pozdrawiam :)

raeszka pisze...

album jest prześliczny :), ja też się zabieram za porządki w moim szpargałach ale póki co myślami hihi