piątek, 15 stycznia 2010

kolorowy zawrót głowy:)

dzięki kochanej Brises mogłam spróbować jak to jest pobawić sie embossingiem....iiiiii....postanowiłam sprawić sobie prezent na nowy rok...nagroda za poprzedni , ze dzielnie go przezyłam- hi hi hi:) zakupiłam nowe puderki iiiiiiiiiiiii nagrzewnice -yupi!!! troche po całym zakupie miałam wyrzuty sumienia ze tu ciułam grosz do grosza zeby jakos przetrwać miesiąc a tu taki wydatek...ale stwierdziłam ze jesli nie teraz to kiedy...nie wiem jaki bedzie nastepny rok -Bóg wie -więc tak jakoś wyszło.....szalona ze mnie kobieta, wiem.....:)
troche ostatnio porobiłam nowości -jedne na zamówienia inne tak z przypływu chęci:)...
zastanawiam sie coraz bardziej nad otworzeniem swojej firmy, bo perspektywy na znalezienie pracy w moich rejonach sa marne, a juz mam dość nic nie robienia -przeraza mnie to ze zaczynam sie do tego przyzwyczajac....o zgrozo zapuszczam korzonki....więc czas je wyrwać...jeszcze nie mam pomysłów co to miałaby byc za firma....hmmmm....
dobra koniec gadania -zapraszam do oglądania:)


mini albumik dla małej dziewczynki:)









5 komentarzy:

Aleksandra pisze...

Śliczne te Pamiątki chrztu! :) Wszystko piękne! ;)

Peninia / Gosia pisze...

Jakie urocze śliczności poczyniłaś...tak dużo:) Pozdrawiam!

Joasiunia:) pisze...

Śliczności:*:)

A ja zapraszam do siebie po wyróżnienie:)

mag pisze...

To u mnie widze podobnie jest. Też masa wydatków, a ja co jakiś czas wydaję majątek na moje zakupy (wolę sobie kupić akcesoria do pracy, niż coś do ubrania na przykład). Ale tez mam przeczucie, ze to ostatnia chwila (przez dłuuuugi czas kiedy mogę sobie mniej-więcej na to pozwolić - później inne rzeczy bedą bardziej priorytetowe). I też myślę o własnej firmie, jednak chyba w tym temacie przeważają mi minusy niż plusy. W sumie musze się zastanowić porządnie - mam na to kilka miesięcy jeszcze.

Embossing też niedawno odkryłam i jestem nim zauroczona. Ale tak to jest: im więcej robimy, tym zagłębuamy się w więcej technik...

A prace Twoje bardzo piekne są. A juz pamiatka chrztu świętego w kształcie tej sukienusi powaliła mnie na kolana....

raeszka pisze...

trzymam kciuki za pomysł na firmę i dobre jej funkcjonowanie, a prace jak zawsze Julitko masz cudne :)