środa, 29 lipca 2009

prezenciki....:)

dziś pochwalę się prezencikami które dostałam...oto one....

pierwszy od Agnieszki MD piękny woreczek

serwetki -jedne z nich są z przeznaczeniem na albumik, który dla niej robię, słodki liścik i słodkie małe co nieco, które mój mały mistrzu już posmakował...hi hi:) dziękuję kochana!!!! i nie zdradzam z czego wykonany woreczek...niech zabawa u ciebie trwa dalej...hi hi:)
druga przesyłka to po konkursowa, niespodzianka, którą wygrałam u Aneladgam....liścik, obrazek z kotkiem , karteczkę i koraliki:):):) dziękuję baaardzo!!:)

całuski dla wszystkich tu zaglądaczy!!!:)

poniedziałek, 27 lipca 2009

łatwy, czerpany papier:)

dziś chciałbym wam zaprezentować jak samemu zrobić papier czerpany -najprostrzym sposobem...nawet moje dziecko zrobiło...hi hi....
potrzebne nam beda do tego: sitko zrobione z siatki murarskiej, którą przyczepiamy do ramki drewnianej, lignina, koc i kartki papieru
lignine zamaczamy w wodzie, mieszamy a następnie nakładamy na sito (można przykryć kawałkiem drobnej siatki), odciskamy nadmiar wody (przed odciskaniem wody mozemy nakładac jakieś płatki kwiatków)
następnie obracamy sito i z tym kawałkiem siatki kładziemy na kocu, następnie nakładamy czysta kartke
i ugniatamy....hi hi.....niekoniecznie musimy mieć taką mine jak mój mistrszu...hi hi:) wszystko obracamy i papier gotowy!:)


to jest fajna zabawa dla dzieciaków, potem moga malowac po nm lub coś naklejać, jak i równiez robić sliczne karteczki!!!:)
Miłej zabawy!!!!!
***ten papier wykonywany był centrum Salamandra w Myśliborzu***
jeszcze tylko kilka dni głosowania u Moligami....z wyników widze ze niestety nie mam szans na wygraną ale wszystkim głosującym na mnie baaaardzo dziękuję!!!!!


sobota, 25 lipca 2009

szydełkiem od czasu do czasu.....:)

chciałam wam pokazać co jakiś czas temu wydziergałam.......wystawiłam w naszym bazarku....siadłam któregoś razu z moją mamą , która dużo dziala na szydełku....i tak nauczyłam sie gwiazdeczek, świeczników....oczywiście patrząc na moją pierwszą gwiazdkę, mżna sie nieźle ubawic...hi hi....no ale te świeczniki bardzo mi sie podobają i jestem z nich zadowolona...hi hi....oczywiście moja mama tez zrobiła(wstyd sie przyznać ale większą ilośc niż ja....hi hi)
przypominam wam ....skromnie....o głosowaniu u Moligami!!!!:):):):)

środa, 22 lipca 2009

krople rosy.....


postanowiłam wziąść udział w wyzwaniu u Moligami.... tytuł :


Krople rosy-
Czym lepiej obmyć
Pył świata...


myślałam , myślałam...i myślałam....i już byłam u progu stwierdzenia że ja się nie nadaje do takich wyzwań, ale postanowiłam spróbować...w końcu to zabawa:) i tak oto powstała praca, która niestety nie nadaje sie na pokazywanie na zdjęciach bo nie oddaje tego efektu...tej lekkości i nie widać tych kropelek, ...tej kropli, która obmywa naszą planete.......ach...no tak już jest...ale mam nadzieję że komuś sie spodoba!! i zapraszam na głosowanie, które sie zacznie już 25 (sobota) i potrwa tylko do końca miesiąca...tak więc , jesli ktoś chce może zadziałac i wziąść udział w wyzwaniu, lub głosować!!:)

niedziela, 19 lipca 2009

kolorowo:)

ostatnio baaaardzo podobały mi sie małe notesiki, które dziewczyny robiły , z tych karteczek samoprzylepnych....więc poostanowiłam ze sama spróbuje...i oto efekty!!!
*******
cieszę sie ze podoba wam sie mój kolejny albumik:) wystawiłam go na sprzedaz na bazarku!:) i te notesiki tez!:)








sobota, 18 lipca 2009

albumik i przyjazna wizyta u dentysty...:)

kolejny albumik....ostatnio mam jakoś wielką chętke na robienie róznych rózności, zwłaszcza po tak miłych słowach, które od was dostaje -za które baaardzo dziękuję!:)
najfajniejsze jest to ze mam przy sobie taką małą radość jaką jest mój mały mistrzu, który pochłania wiedze w oszałamiającym tempie i ciągle tylko jest tak..."mamo..".."mamo, a dlaczego...?"....."mamo a czemu....?"..."mamo a czy jesli...."...ach czasami mysle że ten tytuł magistra który mam to za mało...hi hi hi:) na koncu po zdjęciach albumiku przedstawim zdjęcia mojego mistrza z ostatniej wyprawy do dentysty a przyokazji zwiedzilismy zamek....ach...wszedzie go było pełno...:)

a to okładeczka....


karteczki są róznej wielkości













i zaprzyjaźniony motylek który z cała rodzinką niedawno przyleciał do mnie...:)






a to wyprawa do dentysty ...oczywiście z misiakiem, ktorego mistrzu adoptował:)
nawet w czasie przekąski ciagle ocos pytał...hi hi:) dziadek dzielnie odpowiadał...:)
moje szczęście...:)
i tu tez...mnuuuuustwo pytań....nawet mój siostrzeniec się przysłuchiwał...:)
a tu odczytywał co pisało na tym kamyszku i z którego roku...i ile to lat temu...i pytania teg typu - "co to?...."hi hi hi:)
w trakcie czekania na autobus -odpoczynek...:) z tego wszystkiego nawet zapomniał ze byl u dentysty...hi hi hi:)
chociaz małe wycieczki to jednak mój mistrzu ma z nich wielką frajde!:)
przypominam o zabawie "podaj dalej "-piętra niżej.....to już ostatnie u mnie!!....